Specyfika barku – budowa, zakres ruchu, podatność na dolegliwości, typowe urazy i ich leczenie

Budowa anatomiczna barku

Bark jest jedną z najbardziej – można powiedzieć „nieprawdopodobnych” okolic ludzkiego narządu ruchu. Tak jak ogromna jest różnorodność i złożoność ruchów oraz czynności, które możemy wykonywać dzięki barkowi, tak samo skomplikowana i niezwykła jest jego budowa. To z kolei powoduje, że urazy, dolegliwości i schorzenia barku są tak dotkliwe a ich leczenie stawia przed ortopedami wyjątkowe wyzwania.

O specyfice barku jako jednej z kluczowych okolic naszego aparatu ruch, zawiłościach jego budowy, sposobie funkcjonowania oraz wynikających z tego postępowaniu diagnostycznym i podejściu do leczenia mówi dr Maciej Miszczak, ortopeda-traumatolog, z ponad dwudziestoletnią praktyką kliniczną i operacyjną, specjalista Form w dziedzinie leczenia okolicy barku. Zapraszamy do lektury.

Jaka jest budowa i specyfika barku? 

Specyfika barku jako rozległej i bardzo istotnej okolicy ludzkiego narządu ruchu, wynika z jego wielu wyjątkowych cech, związanych nie tylko z samą budową anatomiczną, ale także – jeśli można użyć takiego sformułowania – z „różnorodnością osobniczą”, która sprawia, że bark każdego człowieka jest inny.

Zasadnicza odmienność barku w stosunku do pozostałych, dużych stawów narządu ruchu polega na tym, że w jego przypadku nie można mówić o pojedynczym stawie, nie ma faktycznie takiej struktury anatomicznej jak staw barkowy. Budowa anatomiczna barku opiera się na tym, że jest on kompleksem kilku stawów połączonych ze sobą w unikalny sposób tkankami miękkimi – mięśniami, powięziami i ścięgnami. To, między innymi, pozwala na ogromny zakres, bardzo zróżnicowanych ruchów.

Co więcej – bark jest układem „pływającym”, który ma tylko jeden sztywny „punkt podparcia” łączący go ze szkieletem jako konstrukcją nośną – tym punktem jest kość obojczykowa. Wszystko to pozwala na wyjątkową elastyczność funkcjonalną barku. 

Specyficzną cechą – zaletą i jednocześnie w pewnym sensie wadą barku jest również to, że często – nawet w przypadku nieprawidłowej sytuacji anatomicznej spowodowanej urazem, dolegliwością lub wadą wrodzoną, jesteśmy w stanie wykonać zamierzony ruch. Będzie on sprawia ból i nie będzie ruchem prawidłowym, zasadniczo przeciąży narząd ruchu i spowoduje kolejne dolegliwości, ale jesteśmy w stanie go wykonać, kompensując pewne ograniczenia wynikające z określonej patologii. Na tym głównie polega specyfika budowy barku – zakresy jego ruchu nie są liniowe, dzięki czemu jesteśmy w stanie ten sam ruch (np. związany z czynnością) wykonać na ileś sposobów.

Posługując się przykładem z życia – jeżeli chcemy sięgnąć wysoko po jakąś rzecz, która znajduje się na półce ponad nami, to bark „zapracuje” łopatką, kończyną górną oraz wszystkimi mięśniami, które przyczepiają całą łopatkę do klatki piersiowej, do kręgosłupa i do głowy – umożliwiając  wykonywania tego ruchu.

Jeżeli jakiś element barku choruje to mimo to, będziemy w stanie wykonać ten sam ruch wyłączając pewne grupy mięśniowe i angażując inne. Ruch będzie nieprawidłowy, ale możliwy do wykonania i pozwoli zrealizować czynność. Tego typu kompensacji jest bardzo wiele w obrębie chorego barku – do pewnego stopnia, może on funkcjonować pomimo urazu, dolegliwości bądź choroby.

Można powiedzieć, że to jest właśnie ta jego wspomniana zaleta. Jednak nieprawidłowy ruch przyczynia się do rozwoju i pogłębiania problemu oraz jego rozszerzenia, prowadząc z czasem do stanów przewlekłych lub komplikacji – i w tym tkwi jego wada.

Jak zbudowany jest bark?

Wyobraźmy sobie, że łopatka leży na klatce piersiowej z tyłu naszych pleców. Jest ona połączona rodzajem sztywnego dyszla – czyli obojczykiem, z klatką piersiową i kręgosłupem. Jest to jedyny sztywny element, punkt w barku, który ogranicza w jakimś wymiarze zakres jego ruchu.

Natomiast cała reszta to są połączenia mięśniowe i ścięgna umożliwiające „podróż barku” – płynne przemieszczanie się łopatki po tylnej części klatki piersiowej – praktycznie w każdym kierunku. Do swobodnie przemieszczającej się łopatki przyczepiona jest kończyna górna – w istocie całe ramię, które względem łopatki także ma bardzo duże zakresy ruchu. Niemalże jak helikopter. Dzięki temu bark, czyli jak już powiedzieliśmy – kompleks kilku stawów, ma tak duże zakresy ruchu i tak dużą swobodę, takie możliwościach ich wykonywania. Tego typu budowa barku daje nam możliwość wykonywania ruchów nie tylko w bardzo dużym zakresie, ale także pozwala wykonywać bardzo różnorodne aktywności i czynności.   

Bark tworzą następujące, wzajemnie się uzupełniające i współpracujące struktury:

  • staw ramienno-łopatkowy (ramienny) – łączy ramię z łopatką, tworzą go głowa kości ramiennej i panewka łopatki;
  • staw barkowo-obojczykowy –  łączy obojczyk z wyrostkiem barkowym łopatki za pośrednictwem chrzęstnego krążka stawowego, torebki stawowej; całość jest wzmocniona więzadłami barkowo-obojczykowymi, z których najważnieszą rolę stabilizującą odgrywają więzadła kruczo-obojczykowe;
  • staw mostkowo-obojczykowy – łączy mostek z obojczykiem; tworzą go wydrążenie stawowe na powierzchni mostka i powierzchnia stawowa mostkowego końca obojczyka, są one także połączone krążkiem stawowym;  
  • staw łopatkowo-piersiowy – tworzą go przesuwalne względem siebie tkanki miękkie pomiędzy łopatką a ścianą klatki piersiowej; nie jest stawem anatomicznym, gdyż nie ma powierzchni stawowych i chrząstki stawowej – pełni jednak istotną funkcję w końcowym zakresie ruchu odwodzenia i zgięcia barku;
  • tkanki miękkie – są to mięsień czworoboczny, naramienny, pod grzebieniowy i trójgłowy (triceps).

Zakres ruchu barku

Jak powiedzieliśmy, tak naprawdę jedynym sztywnym łącznikiem kostnym pomiędzy klatką piersiową a ramieniem jest obojczyk.  Łączy się on z łopatką stawem barkowo-obojczykowym, dając pewnego rodzaju dystans, który jako jedyny, sztywno określony element powoduje takie lub inne ustawienie barku. Reszta to mięśnie przyczepione do klatki piersiowej, co pozwala na swobodne, płynne poruszanie się barku jako układu po klatce piersiowej, dając możliwość: sięgania za głowę, sięgania przed siebie, do góry i do tyłu, rotowania, rotowania dynamicznego, zamachu, zamachu z wyciągnięciem, podciąganiem do siebie, ruchami bocznymi od siebie i do siebie – z rotacjami lub bez rotacji. 

Gdyby bark był stawem, moglibyśmy rzeczywiście powiedzieć, że ma największą „ruchliwość” odnośnie zakresu i rodzajów ruchów, które może wykonać. Natomiast nie jest on stawem – jak powiedzieliśmy, tylko kompleksem stawów, z których największym i najważniejszym jest staw ramienny. I właśnie staw ramienny, czyli ten, który łączy panewkę łopatki z ramieniem, to jest staw, który ma największy zakres ruchu ze wszystkich dużych stawów, które wchodzą w skład naszego narządu ruchu. Jego ruchliwość wynika z faktu, że „współpracuje” on z pozostałymi elementami barku i ten ogromny zakres ruchu wynika po części z sumowania się zakresów ruchu pozostałych części.

Najbardziej rozpowszechnione komplikacje i nieprawidłowości w budowie barku

Tak jak w ciągu całego życia kształtuje się nasza świadomość i osobowość, tak samo formuje się budowa naszego narządu ruchu. W czasie fizycznego rozwoju przede wszystkim rośniemy – czasem prawidłowo bez żadnych epizodów, ale najczęściej mamy w dzieciństwie i młodości różne „przygody” traumatologiczne, urazy, wypadki i szereg różnego rodzaju innych problemów, które mogą oddziaływać na nasz układ ruchu – w tym szczególnie na barki z racji ich zaangażowania w ruch, aktywność fizyczną oraz pracę.

Wystarczy, że gdzieś zawiśniemy zbyt długo, szarpniemy coś zbyt mocno lub w nieodpowiednim ustawieniu, pociągniemy nagle ręką, uderzymy w coś, upadniemy, mamy drobne urazy w obrębie chrząstek wzrostowych, mamy wady postawy i szereg innych epizodów, a nasze barki ulegną zmianom, które wpływają lub wpłyną w przyszłości na ich funkcjonowanie.

Bark w sposób naturalny może być mniej lub bardziej rozciągliwy, może mieć tkanki miękkie, które są podatne bardziej na zerwania, maże mieć większe skoki w zakresach ruchu, co zwiększa energię kinetyczną w czasie ich wykonywania i tym samym ryzyko nadwyrężeń bądź urazów. Możemy doznać złamania obojczyka, co spowoduje skrzywienie lub skrócenie tego sztywnego „dyszla” będącego oparciem barku, co w efekcie zmieni jego ustawienie, inaczej ustawi łopatkę względem klatki piersiowej i spowoduje, że cały układ straci tę pierwotną pełnię zakresu ruchu oraz jego wszechstronność. 

Diagnozując i lecząc barki trzeba brać pod uwagę te wszystkie problemy i rozmaite, bardzo indywidualne uwarunkowania. To między innymi sprawia, że leczenie barku jest skomplikowane i trudne.

Dlaczego bark jest tak podatny na urazy?

Podatność barku na urazy wynika ze stopnia jego zaangażowania w naszą aktywność fizyczną i ruchową. Ale to jest tylko częściowa odpowiedź, bo przecież inne okolice aparatu ruchu też są zaangażowane w taką aktywność, a mimo to, nie wszystkie są tak podatne na urazy. Drugą – chyba ważniejszą częścią odpowiedzi na to pytanie jest fakt, że bark „płaci cenę” za swoje niezwykłe możliwości ruchowe. Cena ta polega na konfliktach między poszczególnymi częściami barku, które wzajemnie się uszkadzają w czasie dużych wysiłków zmęczeniowych i kinetycznych – zwłaszcza w skrajnych zakresach ruchu.  

Urazy barku najczęściej wynikają z naszych zachowań związanych z podejmowaniem różnych, nazwijmy to ryzykownych lub nierozważnych działań. Z jednej strony mamy aktywności sportowe, które mogą spowodować urazy, np. jeździmy rowerami wąskimi, technicznymi szlakami pośród drzew. W czasie takiej aktywności utrata kontroli nad kierownicą i kolizja z pniem jest dość prawdopodobna. Z drugiej strony mamy nierozważne, codzienne zachowania – np. związane z życiem towarzyskim i rozrywkowym, nadmierne rozluźnienie się w czasie imprezy pod wpływem alkoholu może spowodować kolizję z futryną drzwi.

Oba przypadki są jednymi z najczęstszych statystycznie powodów urazów barku. Mogą one – w zależności od siły uderzenia i ustawienia barku w momencie kolizji, przybrać formę ostrą lub formę stanu przewlekłego. W obu przypadkach prowadzi to do spotkania z ortopedą lub fizjoterapeutą – czasem od razu, czasem w ciągu kilku lub nawet kilkunastu lat od urazu. 

Można to bardzo obrazowo pokazać na przykładzie tenisa. Zawodnik lub amator powtarzający wielokrotnie ruchy polegające na unoszeniu z rotacją bardzo wysoko ramienia nad głowę i następnie wykonaniu dynamicznego wyprowadzenia potężnych zamachów zmierzających do serwu piłki, powoduje tymi ruchami konfliktowanie tkanek w przestrzeni podbarkowej, powoduje ich nadużywanie. Efekt jest taki, że z czasem mogą się one zacząć zmieniać patologicznie, degenerować, mogą ulegać niedokrwieniu, a ich mikrostruktura „parcieje”.

Efekt nie musi być natychmiastowy choć może, jednak najczęściej ujawnia się to z czasem. I wtedy nasz tenisista w wieku 45 lat wykonując prostą i niewinną czynność z użyciem barku – np. otwieranie butelki wina, może zerwać ścięgna, zupełnie nagle i niespodziewanie.

Dlaczego urazy barku są tak dotkliwe?

Bark jest bardzo dobrze unerwiony. Receptory czuciowe są rozsiane gęsto przenikając wszystkie struktury, zarówno w jego głębokim wnętrzu jak i w częściach zewnętrznych. To oznacza, że niekiedy, nawet niewielkie, naprawdę drobne zmiany w obrębie kaletek, które oplatają bark dookoła, czy też mikrozmiany w obrębie poszczególnych stawów – mogą doprowadzać do dużych dolegliwości bólowych uprzykrzających nam życie lub nawet ograniczyć funkcje ruchowe.

W efekcie tracimy zdolność do aktywności sportowych, zawodowych, czynności domowych czy dobrego, wydajnego snu. Chory bark bardzo często odbiera nam sen i to jest jedna z tych rzeczy, która doprowadza ludzi do gabinetów ortopedycznych.

Najczęstsze urazy barku

Urazy barku są w pewnym sensie pochodną jego budowy i funkcji ruchowych – tych wszystkich ogólnych uwarunkowań anatomicznych i osobniczych, które opisaliśmy. W ramach jednego typu urazu, możemy mieć szereg jego odmian i wariantów, urazy powiązane, stany ostre lub ich konsekwencje w postaci przewlekłości. Jest ich tak wiele, że opisanie wszystkich byłoby tu niemożliwe. Warto wymienić kilka, które są najbardziej rozpowszechnione i najczęściej diagnozowane u większości pacjentów:

Cechy osobnicze budowy barku i charakterystyka urazów

Gdybyśmy powiedzieli, że nie ma dwóch takich samych barków to pewnie byłoby w tym stwierdzeniu pewna przesada, ale niewielka. „Oglądam barki od środka od 20 lat i wciąż bywam zaskoczony tym, w jak różny sposób struktury anatomiczne i tkanki w obrębie barków są w stosunku do siebie ustawione…” , mówi dr Miszczak, który przeprowadza kilkanaście operacji barku każdego miesiąca.

Oczywiście są pewnego rodzaju schematy, powtórzenia budowy i uszkodzeń. One mniej więcej, w większości przypadków przebiegają w podobny sposób, ale też trzeba pamiętać, że specyfika pacjentów się zmieniła w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat. Mamy różne aktywności, które są coraz bardziej dostępne, ale też są coraz „dziwniejsze”, coraz odważniejsze i bardziej brawurowe, więc urazy, które powstają w ich następstwie siłą rzeczy są coraz bardziej złożone.  

Drugą istotną kwestią jest sposób w jaki „przestrzennie” się w tym barku poruszamy, jak jego indywidualna budowa, różne położenie względem siebie struktur wewnątrz barku u każdego człowieka wpływa na poziom trudności operacji i leczenia w ogóle. Istnieje cała masa przypadków, w których bardzo drobna nieprawidłowość w barku – drobny uraz, blizna, niewielki fałd, mikrozwapnienie – potrafi dawać naprawdę przykre i duże objawy bólowe znacząco ograniczające funkcję ruchu. Dlatego wszelkie dolegliwości barku zawsze są wyzwaniem a identyfikacja ich przyczyn często bywa trudna niczym poszukiwania w labiryncie.

Diagnostyka barku

Istnieje wiele, można powiedzieć standardów, czy też sposobów podejścia do diagnostyki barków. Każdy ortopeda, który zajmuje się barkami ma swój wypracowany model postępowania uwzględniający wypracowane procedury, ale także własne doświadczenia i ortopedyczną intuicję.

Ogólnie, z punktu widzenia radiologicznego, najlepiej jest wykonać rezonans magnetyczny. Przy czym trzeba pamiętać, że rezonans magnetyczny w przypadku barku ma swoje ograniczenia. Są one związane z tym jak układają się tkanki i struktury anatomiczne barku w określonych pozycjach. W przypadku pozycji, którą przyjmujemy w tubie rezonansowej ramię jest ułożone wzdłuż ciała – do siebie. W tej pozycji tkanki kładą się na sobie. Można to porównać do zakładania czepka na głowę, który mocno przylega i opina czaszkę.  

Jeżeli chcemy uwidocznić w badaniu zmiany mniejsze, przewlekłe albo ustalić rozległość uszkodzenia, należy wkłuć się do badanego stawu i podać tam kontrast. Rozchodzi się on po całym stawie, wpływa we wszystkie luki i przestrzenie, podnosi i separuje tkanki uwidaczniając w ten sposób uszkodzenia. Dlatego wykonanie rezonansu magnetycznego z podaniem kontrastu dostawowego jest „złotym standardem” w diagnostyce barku. 

Drugim typem badania – dużo bardziej rozpowszechnionym, popularny i dostępnym jest USG. Ma ono również tę zaletę, że dla wielu pacjentów cierpiących na problemy związane z klaustrofobią jest bezpieczniejsze i bardziej przez nich tolerowane. USG pozwala także na badanie dynamiczne czyli uwidocznienie tkanek i struktur barku w ruchu. Podobnie jak w przypadku badania RM, także USG oprócz ewidentnych zalet i przewag, ma swoje wady.

Najistotniejszą z nich jest pewna niedokładność – USG po prostu nie widzi wszystkiego, dlatego nawet bardzo doświadczeni ultrasonografiści mogą nie zauważyć uszkodzeń np. stożka rotatorów lub dostrzec zmiany i opisywać je jako mniejsze uszkodzenia niż są one w rzeczywistości. Sposobem na częściowe zniwelowanie tej niedoskonałości badania USG jest podanie do stawu lignokainy lub soli fizjologicznej, które unoszą tkanki pozwalając lepiej uwidocznić ewentualne zmiany. Trzeba również pamiętać, że w czasie badania USG ruch barku wykonuj lekarza za pacjenta. To również wpływa w określony sposób na obraz i wynik badania. 

Badanie barku „w ręku” – czyli palpacyjnie w gabinecie jest również niezwykle istotne. Pozwala ono wychwycić zaburzenia w płynności funkcjonowania barku, granice w zakresach ruchomości, po przekroczeniu których pojawia się ból, nienaturalny opór lub inne nieprawidłowości.

W przypadkach nieskomplikowanych i jednoznacznych można posłużyć się jedną lub dwoma metodami diagnostycznymi. W przypadkach urazów bądź patologii złożonych i powikłanych najlepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie kilku metod i składanie poszczególnych wyników w jedną, spójną całość. W takim trybie do badania palpacyjnego, USG i RM dochodzi klasyczne badanie RTG w odpowiednich projekcjach. Takie podejście pozwala stworzyć możliwie wierny i faktyczny obraz problemu, precyzyjnie uchwycić oraz zdiagnozować jego istotę.

U osób, które cierpią na klaustrofobię, stosowane są  jeszcze dwie inne opcje. Jedną z nich – nieco mniej precyzyjną, ale w pełni przydatną i miarodajną, jest wykonanie artrografii tomografii komputerowej (TK). W porównaniu do klasycznego badania RM jest to badanie szybsze i wykonywane w tunelu o innej konstrukcji.  

Drugą opcją jest wykonanie artrografii rezonansu magnetycznego RM w uśpieniu dożylnym. Badanie takie jest całkowicie neutralne dla pacjentów z klaustrofobią a jego dodatkową zaletą jest praktycznie idealny bezruch pacjenta w trakcie badania, który podnosi jakość i dokładność obrazu.

Podejście do leczenia barku

Leczenie barku – tak jak on sam – jest wielowymiarowe, wielopłaszczyznowe i wielozakresowe. Podstawą jest gruntowne zrozumienie jego specyfiki. Podobnie jak w przypadku innych okolic narządu ruchu, mamy do dyspozycji trzy zasadnicze drogi – leczenie farmakologiczne, zachowawcze połączone z fizjoterapią i operacyjne. W przypadku barku dochodzi jeszcze leczenie, które można by nazwać ambulatoryjnym. Wszystkie wymienione metody mogą się zazębiać, wzajemnie uzupełniać i być odpowiednio włączane w trakcie leczenie – w przypadku barku bowiem, bardzo często, jest ono długim procesem rozciągniętym w czasie.

Leczenie zaczynamy od precyzyjnej diagnozy. Jest to w tym przypadku kwestia pierwszorzędna. Nie można skutecznie leczyć barku bez precyzyjnej i miarodajnej diagnozy. Przystępując na jej podstawie do opracowania planu leczenia – poza ewidentnymi przypadkami ostrymi w następstwie poważnych urazów – trzeba mieć świadomość, że bark mimo dolegliwości ma ogromne zdolności „adaptacyjne”, o których pisaliśmy wcześniej. Potrafi „jak gdyby” zaadoptować się do nieprawidłowości zapewniając nam wciąż podstawowe funkcje ruchowe.

Po etapie diagnozy leczenie rozchodzi się w trzech kierunkach: przypadki ostre, przewlekłe i takie, w których występują objawy umiarkowane przechodzące w przewlekłe oraz przypadki mieszane i niejednoznaczne. To rozróżnienie jest bardzo ważne w podejściu do leczenia barku. 

Przypadki umiarkowane leczenia barku

Każdy z ortopedów-traumatologów z pewnością ma w swojej praktyce przypadki, w których coś nie zostało uchwycone lub zostało rozpoznane nieprecyzyjnie, czasem nawet mylnie. Nie mówimy o przypadkach ewidentnych tylko właśnie o sytuacjach, które nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia utraty funkcji, ale ją ograniczają np. przez dolegliwości bólowe, ograniczenia zakresów ruchu, ograniczenia w przenoszeniu dodatkowych obciążeń.

Takie niejednozonacze objawy nie wymagają natychmiastowych, radykalnych działań, można z nimi „poczekać” kierując pacjenta na fizjoterapię i obserwując jej przebieg oraz efekty. Fizjoterapia, obok działania czysto leczniczego, ma również pewne pogłębione funkcje diagnostyczne. Fizjoterapeuta w trakcie sesji ma znacznie więcej czasu i różnorodnych okazji wynikających z praktyki ruchu w czasie zabiegów, które pozwalają mu wychwycić to, czego ortopeda nie dostrzegł w czasie krótkiej wizyty i wstępnego badania obrazowego.

Jeżeli w ciągu 6-7 tygodni nie pojawia się znacząca poprawa to pogłębiamy diagnostykę, dzięki której uwidacznia nam się faktyczna przyczyna – jakiś rodzaj przewlekłości, zaszłości pourazowej czy zmiana zmęczeniowa.  

Przypadki przewlekłe 

Jeżeli problem ujawnia się w sposób ewidentny, czyli pacjent ma odczuwalne, stałe objawy, duże, średnie i większe a fizjoterapia nie przynosi znaczących rezultatów należy wykonać pogłębioną diagnostykę.

Musimy wykonać rezonans i /lub USG. Po precyzyjnym rozpoznaniu możemy wdrożyć kolejne procedury bardziej zaawansowanego leczenia. Jego zakres jest tak samo szeroki, jak możliwość wykazanych uszkodzeń. Najczęściej podejmuje się: 

  • leczenie farmakologiczne, którego zadaniem jest likwidacja stanu zapalnego, obrzęku bądź wysięku; można stosować leki doustne lub iniekcje i ostrzykiwanie sterydami lub kwasem hialuronowym,  
  • leczenie ambulatoryjne, przy pomocy którego można iniekcyjnie usuwać płyny z barku, likwidować krwiaki wewnętrzne, podawać osocze wielopłytkowe (w przypadku osocza w barku istnieje ryzyko powikłań), wypłukiwać zwapnienia na ścięgnach w okolicach kaletki podbarkowej pod kontrolą USG,
  • leczenie fizjoterapeutyczne, które pozwala zmniejszyć stan zapalny i spowodować lepsze gojenie tkanek,  odpowiednie ćwiczenia mogą wydłużyć życie barku i wypracować odruchy funkcjonalne, które zapobiegają pogłębianiu się problemu. 

Przypadki ostre

Są to przypadki, w których rozpoznanie jest jednoznaczne, w których nie ma wątpliwości – na podstawie badań obrazowych i przedmiotowych oraz praktyki klinicznej, że operacja jest niezbędna a ewentualne terapie zachowawcze lub ambulatoryjne nie przyniosą rezultatów. Zabieg operacyjny jest w takich przypadkach niezbędny do tego, żeby osiągnąć pozytywny efekt ostateczny, uruchomić bądź przywrócić funkcje ruchowe i wykluczyć ryzyko poważnych powikłań.  

W pewnych przypadkach trzeba bezwzględnie operować ale niekiedy można pacjenta uruchomić bez operacji, mimo konkretnych uszkodzeń. Według dr. Miszczaka „Ważne, żeby taki pacjent mógł liczyć na pewną konsekwentną ciągłość leczenia i rodzaj monitorowania tych zmian. Bo to czy ktoś się zdecyduje na dane leczenie, czy nie, oczywiście jest ważne, ale ważniejsze jest to, żeby miał on świadomość tego, co się dziej w jego barku i w jaki sposób powinien sam reagować w przyszłości, na co powinien zwrócić uwagę. Wtedy, ewentualnie, w odroczony sposób można przeprowadzić leczenie operacyjne, ale wykorzystując i wyczerpując wcześniej wszystkie inne możliwości.”

Najczęstsze operacje i zabiegi operacyjne okolicy barku  

Operacje barku i procedury zabiegowe są bardzo starannie przetestowane i opisane jako konkretne algorytmy postępowania. Przykładem takiej procedury jest stabilizacja dynamiczna stawu barkowo-ramiennego metodą Laterjet, którą opracowano w połowie XXw.

Jednak specyfika barku i wspomniane wcześniej anomalie w budowie, nieprawidłowości powstałe w czasie naszego rozwoju i wreszcie osobnicze różnice anatomiczne oraz ilość możliwych kombinacji i wariantów samych urazów, sprawiają że operowanie barku zawsze jest ortopedycznym wyzwaniem a każda operacja jest w jakimś sensie inna i wyjątkowa. Nie sposób wymienić ich wszystkich, ale można wskazać kilka najbardziej rozpowszechnionych i uniwersalnych procedur. Są to:

Z naszej strony dowiesz się więcej o tym, jak wygląda chirurgia barku.

W leczeniu barków nadrzędna jest świadomość specyfiki i budowy tej okolicy, doświadczenie, wiedza i uważność ortopedy. Dobór metody leczenia powinien być zawsze podyktowany optymalnym dobrem pacjenta i dobrze pojętą rozwagą. To, czy dany uraz lub dolegliwość już kwalifikuje się do operacji, czy może do uważnej, świadomej terapii zachowawczej i zastosowania przez pacjenta wiedzy o swojej dolegliwości w życiu codziennym – jest prawdziwym wyzwaniem związanym z leczeniem barku.

Udostępnij artykuł

Telekonsultacje w trybie pilnym 24h

Specjalistyczne, zdalne porady dla pacjentów, którzy potrzebują pilnej konsultacji specjalisty ortopedy lub chirurga kręgosłupa w ciągu 24h.

*w dni robocze od godz. 8.00 do 20.00.